Ten dzień był szalony. Miałam do zrobienia dwa wieczory panieńskie! Z jednego jechałam na drugi, później z drugiego dziewczyny odebrały mnie limuzyną i pojechałyśmy do centrum. Wszystko było robione "na wariata", ale jednocześnie ułożyło się idealnie czasowo!
Była to raczej domowa impreza, ale i takie fotografuje się fajnie. Bardzo miło wspominam tę współpracę :)